UWAGA! Dołącz do nowej grupy Poznań - Ogłoszenia | Sprzedam | Kupię | Zamienię | Praca

Spacer z psem to z pozoru prosta czynność. Wychodzisz, przypinasz smycz, idziesz. Ale jeśli masz psa lękliwego, nadpobudliwego albo po prostu bardzo wrażliwego na świat dookoła, wiesz dobrze, że to nie zawsze tak wygląda. Każdy dźwięk, inny pies, rower, biegacz, może być dla psa powodem do napięcia. A jeśli do tego Ty sam masz zły dzień, jesteś zmęczony, spięty albo zwyczajnie zestresowany, cała sytuacja może stać się jeszcze trudniejsza. Ale czy emocje opiekuna naprawdę „przenoszą się” na psa? Czy pies czuje nasz stres przez smycz?

Spacer jako emocjonalna pętla

Spacer z psem to nie tylko ruch. To masa drobnych komunikatów między opiekunem a psem: przyspieszenie kroku, napięcie ręki, zmiana kierunku, westchnięcie, mimika twarzy. Smycz – ta cienka linia między Tobą a psem – staje się przewodnikiem emocji. Wiele osób, które pracują z psami, zauważa, że kiedy opiekun zaczyna się denerwować, pies również zaczyna reagować silniej. Zaczyna mocniej szczekać, szybciej oddychać, napina ciało.

Co mówi nauka?

W 2021 roku opublikowano interesujące badanie, które miało odpowiedzieć na pytanie, czy stres opiekuna wpływa fizjologicznie na psa podczas spaceru. Badacze sprawdzali poziom kortyzolu (hormonu stresu) oraz rytm serca u ludzi i ich psów podczas wspólnych spacerów. Okazało się, że choć psy są w stanie wykrywać stres u opiekunów (na przykład po zmianach w ruchu czy napięciu smyczy), to nie przekłada się to automatycznie na ich fizjologiczny poziom stresu. Innymi słowy: pies może zauważyć, że jesteś spięty, ale nie musi się tym od razu zarazić.

To dobra wiadomość. Bo oznacza, że mamy wpływ na to, jak wygląda sytuacja. Nasze emocje mają znaczenie, ale nie przesądzają o wszystkim. Jeśli zadbamy o odpowiednie przygotowanie psa, budowanie relacji i stopniowe oswajanie z trudnymi sytuacjami, to nawet spacer w mniej spokojnym stanie emocjonalnym opiekuna nie musi zakończyć się katastrofą.

Czego uczy nas praktyka?

W praktyce wiemy jedno: psy są doskonałymi obserwatorami. Jeśli na widok innego psa automatycznie skracasz smycz, napinasz ciało i przestajesz oddychać, Twój pies to zauważy. I choć nie zawsze oznacza to, że się zestresuje, to może być dla niego sygnał: „coś jest nie tak, może powinienem być czujny”. Dlatego tak ważne jest, byśmy jako opiekunowie uczyli się samoregulacji i bycia obecnym.

Praca nad sobą to część pracy z psem. Jeśli wiesz, że w danym dniu nie masz zasobów na trudne sytuacje, możesz wybrać spokojniejsze miejsce na spacer, wziąć dłuższą linkę zamiast krótkiej smyczy, albo zaplanować krótsze wyjście. Zamiast szukać konfliktów do rozwiązania, lepiej skoncentrować się na relacji, obserwacji i wspólnej obecności.

Co możesz zrobić na co dzień?

  • Zadbaj o rytuały spacerowe. Zamiast ruszać jak z procy, poświęć chwilę na spokojne wyjście. To dobry moment na synchronizację z psem.
  • Oddychaj. Serio. Kiedy czujesz, że zaczynasz się denerwować, skup się na oddechu i rozluźnieniu rąk.
  • Nie ściskaj smyczy. Napięta smycz to dla psa silny sygnał. Czasem wystarczy ją lekko zluzować, by pies też się rozluźnił.
  • Obserwuj psa. Zobacz, kiedy się spina, kiedy przyspiesza. Zamiast walczyć z jego reakcjami, spróbuj je zrozumieć.

Spacer może być treningiem, ale może być też wspólnym byciem. Smycz to nie tylko narzędzie kontroli, ale też subtelny kanał komunikacji. A stres? On czasem się pojawi. Ale nie musi przejąć kontroli. Zwłaszcza jeśli nauczymy się czytać siebie nawzajem.


Oceń: Czy stres przenosi się przez smycz?

Średnia ocena:4.76 Liczba ocen:12